rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi szafar z miasteczka Dobrodzień. Mam przejechane 151400.95 kilometrów w tym 906.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.43 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Znajomi

wszyscy znajomi(23)

Moje rowery

Maxim Excursion 410 107820 km

Merida Waleczna 69093 km

Unibike Globetrotter 7962 km

Zastępczy 620 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

DST 301.45km
Czas 11:17
V_AVG 26.72km/h
V_MAX 61.35km/h
Temperatura 18.0°C
Podjazdy 1626m
Sprzęt Merida Waleczna
Aktywność Jazda na rowerze

Wypadkowa 300-ka

Piątek, 6 maja 2016 · dodano: 07.05.2016 | Komentarze 7

Netto 11 godz 20 minut 56 sekund
Brutto 14 godzi 2 minuty 10 sekund
Nie wiem czym to jest spowodowane,ale dane które widać na GPS ( Garmin 62) podczas jazdy po zgraniu sa ciut inne co było n
- - - - - - - -- - - - - -
Nie tak to miało być...Trasa miała być inna,ale 43 km zweryfikował plany. Na wydawałoby się pustej, prostej drodze złapałem nierównego,dziurawego i miękkiego pobocza na dość dużej szybkości i z całym impetem,zapięty w SPD; wjechałem w rów, przeleciałem przez rower ( a raczej rower nade mną) i uderzyłem głowa w ziemię. Kask uratował mi życie ewentualnie uchronił od ciężkiej kontuzji.W rowie było dodatkowo pełno wody. Zbierałem się i przychodziłem do siebie z 15 minut. Okazało się ,z e chyba jednak wszystko ok i zdecydowałem z Waldkiem,że pojedziemy dalej, zmieniając pierwotną trasę...Skończyło się na zadrapaniach, lekkich skaleczeniach,odczuwalnej bolesności szyji ( która na szczęście zaczął w trakcie dnia ustępować) i całkowicie mokrym ubraniu. Całe szczęście,że świeciło słońce i po jakiś 2-ch godzinach byłem suchy.....Reasumując miałem kupę szczęścia,ale widocznie nie zachowałem należytej ostrożności na drodze i wyszło jak wyszło....

- - - - - - - - -
Tak "przy okazji" zrobiło się też w tym roku już 4000 km . "Zrobione" w 127 dni brutto .Średnio 31,50 km na jeden dzień kalendarzowy.
-------
1.1000 km 59 dni brutto = 16,95 km /1 dzień
2.1000 km 30 dni brutto = 33,33 km /1 dzień
3.1000 km 19 dni brutto = 52,63 km /1 dzień
4.1000 km 19 dni brutto = 52,63 km/1 dzień)
- - - - -
2016 - 4000 km - 06.05 - WYPADEK
2015 - 4000 km - 25.04
2014 - 4000 km - ok 20.05
2013 - 4000 km - ok 02.07
2012 - 4000 km - ok 25.06
2011 - 4000 km - ok 14.07

Kategoria 300-399, 4000 km

Komentarze

szafar | 10:08 poniedziałek, 9 maja 2016 | linkuj Optymizm mój był jednak chyba ciut na wyrost. 2 dni po wypadku byłem na badaniach. Zrobili kilka zdjęć RTG i wyszło,że mam lekkie stłuczenia głowy oraz zwichnięcie,skręcenie i naderwanie stawów i więzadeł na poziomie szyi. Kilka dni mam nosić kołnierz usztywniający...Trochę cierpliwości i czas uleczy wszystkie rany.

GoralNizinny | 16:57 sobota, 7 maja 2016 | linkuj Grunt,że wszystko dobrze.
Jazda po drogach wymaga ciągłej uwagi,nie tylko rowerem również samochodem.Podobno bezpieczniej samochodem.Ważne ,żeby psychika nie ucierpiała.Będzie co wnukom opowiadać :)

waxmund | 13:13 sobota, 7 maja 2016 | linkuj Dobrze, żeś cały ;)

szafar | 09:27 sobota, 7 maja 2016 | linkuj Ta droga była akurat ok, choć pobocze takie sobie. Musiałem się zagapić.Było minęło.

sylaryba | 08:43 sobota, 7 maja 2016 | linkuj O rany, najważniejsze, że Ci się nic nie stało...Takie mamy niestety suuper drogi, wiem coś na ten temat...

szafar | 08:39 sobota, 7 maja 2016 | linkuj Ryzyko zawodowe, dużo się jeździ to prawdopodobieństwo wypadku wzrasta. Na drodze jestem rozważny,ale nie znasz dnia ani godziny.... Szyja jeszcze trochę boli, no i została mi czerwona/krwawa krecha na czole od kasku, który zamortyzował uderzenie. Kask wytrzymał,ale od uderzenia w skarpę rowu,przez wszystkie jego otwory dostała się do środka cała masa ziemi i trawy.Z kierownicy pospadało wszystko ( licznik, gps,lampka), mimo że każdy z tych urządzeń jest albo wkręcany,albo na zatrzask...były solidnie zamontowane.Rower jakimś cudem wyszedł bez szwanku.

dodoelk | 06:53 sobota, 7 maja 2016 | linkuj ups, dobrze że się nic nie stało...

Komentuj