Info

Więcej o mnie.









Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Kwiecień16 - 0
- 2025, Marzec26 - 0
- 2025, Luty34 - 0
- 2025, Styczeń59 - 0
- 2024, Grudzień56 - 0
- 2024, Listopad50 - 0
- 2024, Październik40 - 0
- 2024, Wrzesień20 - 0
- 2024, Sierpień29 - 0
- 2024, Lipiec39 - 0
- 2024, Czerwiec23 - 0
- 2024, Maj25 - 0
- 2024, Kwiecień7 - 0
- 2024, Marzec13 - 0
- 2024, Luty11 - 0
- 2024, Styczeń31 - 0
- 2023, Grudzień36 - 0
- 2023, Listopad31 - 0
- 2023, Październik23 - 0
- 2023, Wrzesień13 - 0
- 2023, Sierpień18 - 0
- 2023, Lipiec27 - 0
- 2023, Czerwiec26 - 0
- 2023, Maj21 - 0
- 2023, Kwiecień29 - 0
- 2023, Marzec15 - 0
- 2023, Luty14 - 0
- 2023, Styczeń19 - 0
- 2022, Grudzień22 - 0
- 2022, Listopad14 - 0
- 2022, Październik21 - 0
- 2022, Wrzesień11 - 0
- 2022, Sierpień25 - 0
- 2022, Lipiec40 - 0
- 2022, Czerwiec23 - 0
- 2022, Maj28 - 0
- 2022, Kwiecień20 - 0
- 2022, Marzec20 - 0
- 2022, Luty32 - 0
- 2022, Styczeń35 - 0
- 2021, Grudzień42 - 0
- 2021, Listopad23 - 0
- 2021, Październik25 - 0
- 2021, Wrzesień26 - 0
- 2021, Sierpień18 - 0
- 2021, Lipiec34 - 0
- 2021, Czerwiec28 - 0
- 2021, Maj25 - 0
- 2021, Kwiecień24 - 0
- 2021, Marzec25 - 0
- 2021, Luty15 - 0
- 2021, Styczeń20 - 0
- 2020, Grudzień16 - 0
- 2020, Listopad17 - 0
- 2020, Październik31 - 2
- 2020, Wrzesień24 - 0
- 2020, Sierpień25 - 0
- 2020, Lipiec26 - 0
- 2020, Czerwiec38 - 0
- 2020, Maj63 - 2
- 2020, Kwiecień59 - 1
- 2020, Marzec54 - 0
- 2020, Luty44 - 0
- 2020, Styczeń67 - 0
- 2019, Grudzień7 - 0
- 2019, Listopad11 - 0
- 2019, Październik14 - 1
- 2019, Wrzesień10 - 2
- 2019, Sierpień23 - 1
- 2019, Lipiec16 - 0
- 2019, Czerwiec15 - 0
- 2019, Maj21 - 1
- 2019, Kwiecień8 - 0
- 2019, Marzec25 - 0
- 2019, Luty11 - 0
- 2019, Styczeń9 - 1
- 2018, Grudzień9 - 1
- 2018, Listopad10 - 1
- 2018, Październik11 - 0
- 2018, Wrzesień16 - 2
- 2018, Sierpień17 - 7
- 2018, Lipiec18 - 2
- 2018, Czerwiec18 - 5
- 2018, Maj27 - 5
- 2018, Kwiecień20 - 11
- 2018, Marzec18 - 7
- 2018, Luty12 - 0
- 2018, Styczeń17 - 4
- 2017, Grudzień18 - 3
- 2017, Listopad26 - 12
- 2017, Październik21 - 15
- 2017, Wrzesień15 - 7
- 2017, Sierpień32 - 1
- 2017, Lipiec20 - 7
- 2017, Czerwiec26 - 9
- 2017, Maj35 - 5
- 2017, Kwiecień22 - 0
- 2017, Marzec7 - 1
- 2017, Luty19 - 2
- 2017, Styczeń8 - 0
- 2016, Grudzień26 - 0
- 2016, Listopad21 - 0
- 2016, Październik18 - 0
- 2016, Wrzesień16 - 0
- 2016, Sierpień18 - 3
- 2016, Lipiec20 - 5
- 2016, Czerwiec27 - 2
- 2016, Maj22 - 7
- 2016, Kwiecień16 - 0
- 2016, Marzec16 - 0
- 2016, Luty9 - 4
- 2016, Styczeń12 - 0
- 2015, Grudzień39 - 0
- 2015, Listopad21 - 0
- 2015, Październik31 - 0
- 2015, Wrzesień29 - 0
- 2015, Sierpień30 - 0
- 2015, Lipiec27 - 1
- 2015, Czerwiec23 - 2
- 2015, Maj32 - 0
- 2015, Kwiecień26 - 2
- 2015, Marzec24 - 0
- 2015, Luty28 - 0
- 2015, Styczeń28 - 0
- 2014, Lipiec22 - 0
- 2014, Czerwiec30 - 0
- 2014, Maj25 - 0
- 2014, Kwiecień20 - 0
- 2014, Marzec12 - 0
- 2014, Luty2 - 0
- 2013, Wrzesień1 - 0
- 2013, Maj10 - 0
- 2013, Kwiecień5 - 0
- DST 31.70km
- Czas 01:13
- VAVG 26.05km/h
- VMAX 37.67km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 113m
- Sprzęt Merida Waleczna
- Aktywność Jazda na rowerze
Wypadkowa Wielka Sobota + parę km z Wielkiej Środy
Sobota, 31 marca 2018 · dodano: 03.04.2018 | Komentarze 3
A miało być całkiem inaczej, czyli wyjazd ok.14.00 i powrot za 2 godzinki po ok 60 km.Niestety,życie pisze swoje scenariusze.....Po 18,2 km na drodze nr 11 między miejscowościami Ciasna i Glinica ,na prostym odcinku drogi,przy bardzo dobrych warunkach pogodowych, samochod osobowy jadacy z naprzeciwka ( podczas manewru wyprzedzania innego samochoduosobowego) jechał "moim" pasem drogi, dając mi naprzemian światłami krótkimi/długimi znać,że mam sp.....ć i to szybko. Czasu na reakcje nie było wiele.W wyniku mojego gwałtownego hamowania jakoś cudem nie doszło do czołowego zderzenia,ale niestety zaliczyłem glebę ( dokladnie o 14:37).Chyba przelecialem (nie wszystko pamietam, bo to był moment) przez kierownice i uderzyłem głową/twarzą w asfalt. Główne uderzenie zamortyzował kask (pęknął),ale niestety na nos ( 5) i brodę(12) trzeba było zalozyć szwy.
Sprawca sie nie zatrzymał,ale zatrzymało się inne auto ( nie widzieli bezpośrednio zdarzenia), ktorego pasażerka pomogła mi się pozbierać,zrobiła mi pierwszy opatrunek, bo wokoło zrobiło sie mocno czerwono. W miedzyczasie jej mąż wezwał pogotowie i policję... Karekta i radiowóz zjawili sie szybko... opatronek,wywiad, kontrola trzeżwości i transport na SOR do Lublińca. Podjechala też żona, która zabrala rower do bagażnika.
Na Pogotowiu czyszczenie rany,szycie i wypis do domu. Dalsze sposoby leczenia mam po świętach ustalić z jakimś chirurgiem,do ktorego dostałem skierowanie......
Reasumując.....mogło być zdecydowanie gorzej.Rany się zagoją,a szwy się usunie, blizna raczej zostanie....ryzyko zawodowe.
Kategoria do 49 km
Komentarze
Hipek | 06:31 wtorek, 10 kwietnia 2018 | linkuj
O kurczę, w Wielkanoc odpuściłem czytanie i proszę. Jak widzę jeździsz dalej, więc jest dobrze, a co do blizny, to, cytując "Wiedźmina": http://lubimyczytac.pl/cytat/7497.
vuki | 12:33 wtorek, 3 kwietnia 2018 | linkuj
Uuu panie, sprawca uciekł! Kuxxx jeden, czasem żałuję że nie mam pistoletu bo co niektórych trzeba by na miejscu wyeliminować. Mam nadzieję, że choc jakieś ubezpieczenie pozwoli pokryć straty i uszczerbek na zdrowiu.
Komentuj